- Od Lewandowskiego powinniśmy wymagać zdecydowanie więcej. 12 meczów na wielkich imprezach i tylko dwa gole. Bramka z Grecją i z Portugalią to cały dorobek Lewego na wielkich imprezach. Zbigniew Boniek strzelił o jednego gola więcej w samym meczu z Belgią - mówi Piotr Żelazny, Kopalnia - Sztuka Futbolu. - Osoba, która ma opaskę kapitana to jest jedno, lider zespołu to jest kompletnie co innego. Rzeczywiście Robert Lewandowski macha rękami i wyraża swoje niezadowolenie częściej. Przypomina mi to sytuację z Bayernu Monachium, kiedy chciał odejść do innego klubu. Wtedy stał się bardzo toksyczną postacią krytykując kolegów i klub - dodaje Żelazny.