Tymoteusz Puchacz mówi o nauce podczas zgrupowania. "Spełniają się moje najskrytsze marzenia"

- Zdaję sobie sprawę, że to ogromne wyróżnienie. Spełniają się moje najskrytsze marzenia. Gra w reprezentacji, na wielkim turnieju. Staram się nie pompować balonika w głowie - mówi Tymoteusz Puchacz, który z każdym dniem buduje swoją pozycję w kadrze Paulo Sousy. Piłkarz nie dostał powołania na marcowe mecze kadry, a w drugim meczu Euro 2020 wybiegł na boisko w spotkaniu o wszystko od pierwszej minuty. - Trener grał i trenował na najwyższym światowym poziomie. Kiedy przyjeżdża chłopak z Ekstraklasy, to na pewno ma wiele do poprawy. Zdawałem sobie z tego sprawę. Trener zwracał na mnie uwagę. Wiedziałem, że robi to w dobrej wierze - opowiada wychowanek Lecha Poznań.

Komentarze (0)