Spore kłopoty gracza NFL. Usłyszał dziewięć zarzutów

Robby Anderson, gracz New York Jets, znów podpadł policji. Tym razem usłyszał dziewięć zarzutów. Jeden z nich dotyczy grożenia gwałtu na żonie aresztującego go policjanta.

Dawid Borek
Dawid Borek
Robby Anderson Getty Images / Mike Ehrmann / Robby Anderson
Dla Robby'ego Andersona nie są to pierwsze kłopoty z prawem. W maju ubiegłego roku przeciwstawił się policjantom, którzy chcieli aresztować go za naruszanie spokoju na koncercie. Teraz zarzuty są zdecydowanie bardziej poważne.

W piątkowy poranek gracz New York Jets usłyszał dziewięć zarzutów. Dotyczą one ataku na funkcjonariusza publicznego i jego rodziny, lekkomyślnej jazdy, próby ucieczki policji i stawianie oporu przed aresztowaniem, ucieczki przed policją na sygnałach, jazdy nieprawidłowym pasem, nieprzestrzegania czerwonego światła, zbyt szybkiej podróży samochodem i skręcania bez odpowiedniej sygnalizacji.

"New York Post" informuje, że Anderson w piątkowy poranek jechał 105 mil na godzinę, przy ograniczeniu do 45 mil. Gdy zatrzymała go policja, groził jednemu z funkcjonariuszy, że odnajdzie i zgwałci jego żonę.

- Zostaliśmy poinformowani o zaistniałej sytuacji. Dopóki sprawa będzie w toku, nie będziemy jej komentować - powiedział rzecznik prasowy New York Jets.

Robby Anderson był w tym sezonie gwiazdą New York Jets, przechwytując 63 podania na 941 jardów i notując siedem przyłożeń.

ZOBACZ WIDEO: System VAR a spalony. "Rysowanie linii nie ma większego sensu"
Czy lubisz oglądać NFL?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×