Po tym jak na początku marca Nikita Mazepin stracił miejsce w Formule 1, młody Rosjanin zaczął trenować jazdę w terenie. Dlatego od kilku tygodni spekulowano, że syn rosyjskiego oligarchy spróbuje swoich sił w Silk Way Rally. To impreza rozgrywana na terenie Rosji, który miał stanowić konkurencję dla Rajdu Dakar. W ostatnich latach z tych planów niewiele wyszło.
W przypadku pierwszych edycji Silk Way Rally uczestnicy przejeżdżali po trasach w Rosji, Mongolii i Chinach, a rywalizowali w nich Polacy - m.in. Rafał Sonik, Adam Małysz czy Krzysztof Hołowczyc.
Pojadą, by oddać hołd carowi
Ostatnio impreza straciła na znaczeniu i miała wyłącznie krajowy charakter, rozgrywano ją na terenie Rosji. W sezonie 2022 dojdzie do niej element propagandowy, a na liście startowej należy się spodziewać przede wszystkim Rosjan. Wynika to z faktu, że po rosyjskiej napaści na Ukrainę FIA zobowiązała kierowców z tego kraju do startów pod neutralną flagą. W tej sytuacji większość z nich odpuściła sobie jazdę w Pucharze Świata FIA w rajdach terenowych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się wydarzyło? Szalone sceny po meczu Polaków!
Silk Way Rally 2022 ma być formą uczczenia Piotra I Wielkiego, bo na początku czerwca minęło 350 lat od momentu narodzin cara i imperatora Rosji. To do jego imperialistycznej polityki często nawiązuje Władimir Putin. Dlatego nie brakuje spekulacji, iż rajd może też posłużyć propagandzie w celach promowania rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
- Chcę oficjalnie ogłosić, że wystartuję w Silk Way Rally. Od pewnego czasu szykuję się do tego rajdu. Jednak chcę też zauważyć, że pracą mojego życia i głównym celem jest ściganie w F1. Teraz pracuję też z ludźmi z mojej fundacji, co również pochłania sporo czasu - powiedział we wtorek Nikita Mazepin, cytowany przez "Championat".
Start 23-latka w Silk Way Rally ma sfinansować jego ojciec - miliarder Dmitrij Mazepin. Oligarcha wcześniej wykładał środki na rozwój kariery syna w wyścigach. Żyje też w bardzo dobrych relacjach z Putinem. Dlatego po wszczęciu wojny w Ukrainie obaj Mazepinowie znaleźli się na liście podmiotów objętych sankcjami Zachodu.
- Jadę w Silk Way Rally, by wygrać. Jeśli mi się nie uda, to nie będę zły z tego powodu. Będę wtedy trenować jeszcze mocniej i być może za rok podejmę się drugiej próby walki o zwycięstwo - dodał Mazepin.
Druga pasja Mazepina
Syn rosyjskiego oligarchy podkreślił, że rajdy terenowe od dawna są jego pasją. - Dla mnie to sposób na życie. Kocham off-road tak samo jak ściganie się na asfalcie. Kocham podróże, kocham przyrodę. Dzięki jeździe buggy mogłem odwiedzić fantastyczne miejsca w Rosji, jak i poza krajem. Gdyby nie to, niektórych z nich w ogóle bym nie zobaczył - stwierdził kierowca z Moskwy.
- Kiedyś mieliśmy awarię podczas jazdy na południu kraju. Było naprawdę gorąco. Siedzieliśmy w polu i czekaliśmy na ratunek. Wtedy zdałem sobie sprawę, że to lubię. Nawet jeśli jest upał, a wokół lata pełno much. Takie wyjazdy pozwalają mi zapomnieć o rutynie i dobrze się bawić - dodał Mazepin.
Tegoroczny Silk Way Rally odbędzie się w połowie lipca. Metę wyznaczono na Placu Czerwonym w Moskwie - ze względu na hołd dla Piotra I Wielkiego. Kierowcy ruszą z rosyjskiego Astrachania, odwiedzą po drodze Grozny, Elistę, Wołgograd i Lipieck. Trasa do stolicy Rosji liczyć będzie ok. 1500 kilometrów.
Czytaj także:
Ferrari oskarża FIA. Afera w F1 zatacza coraz szersze kręgi
Burzliwe spotkanie w F1. Doszło do awantury z udziałem szefa Mercedesa