Skandal w F1. Kierowca zawieszony
Red Bull Racing bardzo szybko zareagował na niewłaściwe zachowanie swojego kierowcy. Juri Vips, który uważany jest za ogromny talent i miał szansę jazdy w treningach i testach F1, został zawieszony za używanie rasistowskich obelg.
"Red Bull Racing zawiesił swojego kierowcę, Juriego Vipsa, we wszystkich obowiązkach pełnionych na rzecz zespołu ze skutkiem natychmiastowym, aż do momentu pełnego wyjaśnienia incydentu" - napisał zespół z Milton Keynes w wieczornym oświadczeniu.
"Jako organizacja potępiamy wszelkiego rodzaju nadużycia i ataki. Prowadzimy politykę 'zero tolerancji' dla języka i zachowań rasistowskich w naszej firmie" - dodał Red Bull Racing.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wchodziła pod kosz i nagle... Coś niesamowitego!Z kolei Vips za pośrednictwem Instagrama przeprosił za swoje zachowanie. Młody Estończyk przyznał, że używane przez niego słownictwo było "absolutnie nie do przyjęcia". - Nie przedstawia ono wartości i zasad, które wyznaję. Głęboko żałuję tego, co się wydarzyło. To nie jest przykład, jaki chcę dawać innym. Dlatego będę w pełni współpracował z zespołem przy wyjaśnianiu sprawy - zadeklarował młody kierowca.
Vips należy do programu juniorskiego Red Bulla od końcówki 2018 roku. Zajął czwarte miejsce w Formule 3 w kolejnym sezonie, po czym awansował do Formuły 2, gdzie regularnie ściga się do teraz. Jest też kierowcą testowym i rozwojowym Red Bull Racing oraz Alpha Tauri w Formule 1.
Coraz lepsza jazda Vipsa sprawiła, że w tym sezonie otrzymał on szansę jazdy w piątkowym treningu F1 przed GP Hiszpanii. W dalszej fazie sezonu Estończyk miał ponownie zasiąść za sterami bolidu "czerwonych byków".
Czytaj także:
Ferrari oskarża FIA. Afera w F1 zatacza coraz szersze kręgi
Burzliwe spotkanie w F1. Doszło do awantury z udziałem szefa Mercedesa