Max Verstappen wygrał GP Węgier, a Lando Norris zajął na Hungaroringu drugą pozycję. Brytyjczyk był przy tym sprawcą sporego zamieszania, bo tradycyjnie już postanowił otworzyć szampana poprzez uderzenie nim o ziemię. Kierowca McLarena zrobil to na tyle energicznie, że trofeum Verstappena spadło z "pudła" i rozbiło się na kilka kawałków.
Po incydencie wyszło na jaw, że ceramiczny puchar wart jest ok. 45 tys. dolarów, gdyż mamy do czynienia z rękodziełem, a jego wykonanie zwykle trwa ok. sześciu miesięcy. Węgierska firma Herendi Porcelanmanufaktura Zrt ogłosiła jednak, że wykona replikę nagrody dla kierowcy Red Bull Racing.
Węgrzy słowa dotrzymali i na dodatek stworzyli replikę trofeum w ledwie pięć tygodni. W przekazaniu nowej wersji pucharu towarzyszyli dr Atilla Simon, szef Herendi Porcelanmanufaktura Zrt, a także... Lando Norris. "Jest naprawione!" - ogłosił Verstappen w mediach społecznościowych, prezentując zdjęcia z tego radosnego momentu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje Radwańskiej. Kibice mogą jej pozazdrościć
- Lando, nawet go nie dotykaj - dodał po chwili Verstappen do Norrisa, wyraźnie żartując. Brytyjczyk został też sfotografowany z fakturą za wykonanie repliki trofeum.
"Zgodnie z obietnicą, zrobiliśmy je ponownie. Trofeum Herendi F1 przebyło drogę od naszej firmy do Maxa Verstappena. Mamy nadzieję, że tym razem nikt nie będzie otwierał szampana w jego pobliżu" - przekazała węgierska firma.
Co ciekawe, ledwie tydzień później Red Bull sam zniszczył sobie trofeum, jakie otrzymał jako konstruktor za zwycięstwo w GP Belgii. Przy okazji wykonywania pamiątkowego zdjęcia, ekipa rozbiegła się na boki, aby uniknąć oblania szampanem. Wtedy jedna z osób przewróciła puchar. - Jest zniszczony, jest znowu zniszczony! - krzyczał Verstappen do szefa "czerwonych byków" na ujawnionym filmie.
Czytaj także:
- Poważna kontuzja w F1. Jest decyzja ws. zastępstwa
- Schumacher pozbawiony rekordu w F1. Wszystko przez Alonso