Rosyjski miliarder nie odpuszcza. Będzie pozew?

Dmitrij Mazepin chciał wrócić do F1 tylnymi drzwiami. Miliarder powiązany z Władimirem Putinem był gotów finansować brytyjski zespół HiTech. Nie otrzymał on zgody na dołączenie do mistrzostw, co nie podoba się rosyjskiemu oligarsze.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Władimir Putin (po lewej) i Dmitrij Mazepin Materiały prasowe / kremlin.ru / Na zdjęciu: Władimir Putin (po lewej) i Dmitrij Mazepin
Brytyjski HiTech był jednym z zespołów zainteresowanych dołączeniem do Formuły 1 w roku 2026. Na papierze wszystko się zgadzało. Ekipa należy obecnie do Olivera Oakesa, który odkupił ją od Dmitrija Mazepina wkrótce po wybuchu wojny w Ukrainie. Zespół zdobył też finansowanie biznesmena Władimira Kima z Kazachstanu. Majątek 63-latka wart jest ok. 4,6 mld dolarów.

Nieoficjalne doniesienia są zupełnie inne. Mazepin miał sprzedać HiTech tylko na papierze, aby zespół uniknął zachodnich sankcji, które są następstwem rosyjskiej agresji na Ukrainę. To właśnie potentat z branży nawozowej ma dalej finansować ekipę. On też stał za planem dołączenia do F1. Wszystko po to, aby do królowej motorsportu powrócił jego syn - Nikita.

Do padoku F1 dotarły wieści, że Mazepin próbuje wrócić tylnymi drzwiami, a sam Kim ma być podstawionym "słupem". Dlatego od początku nie dawano większych szans HiTechowi na pomyślne przebrnięcie przez proces FIA. Tak też się stało. Światowa federacja samochodowa pozytywnie oceniła kandydaturę tylko jednego zespołu - Andretti Global.

ZOBACZ WIDEO: Cechuje ich czystość i precyzja latania. "Rysujemy na niebie"

Z ustaleń dziennikarza Joe Sawarda wynika, że HiTech nie pogodził się z werdyktem FIA i nadal zamierza walczyć o możliwość startów w F1 od roku 2026. Brytyjczycy mają domagać się od urzędników federacji przedstawienia dokumentów, jakie złożyli Amerykanie z Andretti Global. Są bowiem przekonani, że ich oferta była lepsza. Za tymi działaniami stać ma właśnie Mazepin.

Zdaniem Sawarda, ewentualny proces sądowy, jaki HiTech może wytoczyć FIA, może mieć fatalne konsekwencje dla Andretti Global. Amerykański zespół już teraz jest niechętnie widziany w F1 przez obecnych graczy, a konflikt prawny będzie dodatkowym argumentem dla przeciwników Michaela Andrettiego.

HiTech jest zespołem założonym w Wielkiej Brytanii w roku 2002. Startuje w niższych seriach wyścigowych i szkoli młode talenty. To tam swego czasu trafił Nikita Mazepin, a wraz z nim fundusze jego ojca. Starty kierowcy z Moskwy w HiTechu utorowały mu drogę do F1. Ekipa w swoim wniosku do FIA przekonywała, że rozbuduje fabrykę. Silniki dostarczać jej miał Mercedes.

To kolejny wątek, który łączy HiTech z Mazepinem. Syn rosyjskiego oligarchy, zanim jeszcze dotarł do F1, realizował prywatny program testowy z niemieckim zespołem. Jego ojciec zapłacił za to, aby 24-latek miał możliwość brania udziałów w testach za kierownicą Mercedesa. Dostał też do dyspozycji kilkuletni bolid, w którym mógł sprawdzać swoje umiejętności podczas prywatnych sesji testowych.

Nikita Mazepin startował w F1 w roku 2021. Nie zdobył ani jednego punktu, często rozbijał bolid. Haas postawił na młodego Rosjanina, gdyż jego ojciec przelał na konta zespołu ok. 25-30 mln dolarów, ratując go tym samym przed bankructwem. Umowa kierowcy z Moskwy została rozwiązana tuż przed startem kolejnego sezonu, kilka dni po wybuchu wojny w Ukrainie.

Czytaj także:
- Kubica szczerze o Obajtku i Orlenie. "Zawsze była między nami pozytywna atmosfera"
- Daniel Obajtek potwierdził. Orlen z trzyletnią umową

Czy HiTech powinien dostać zgodę na rywalizację w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×