800 mln w błoto? Ludzie grzmią. "Nie wiem, po co nam to było"
Zorganizowanie wyścigu F1 w Las Vegas kosztowało nawet 800 mln dolarów. Po miesiącu od rozegrania imprezy, miasto wciąż pogrążone jest w chaosie. Wzdłuż ulicy nie brakuje barierek, pachołków i elementów trybun. - Mamy dość - mówią mieszkańcy.
"Miasto grzechu" słynie z kiczu, przepychu i ekskluzywnych kasyn. Wizyta w Las Vegas po miesiącu od rozegrania wyścigu Formuły 1 może jednak szokować. Na prestiżowym The Strip wciąż widać pozostałości po zawodach. Nie brakuje rusztowań i elementów podtrzymujących sztuczne oświetlenie.
Spacerując po mieście łatwo odtworzyć, jak wyglądała nitka wyścigowa stworzona na potrzeby GP Las Vegas. Zdradza ją nie tylko nowy asfalt, jaki wylano na ulicach, ale też pachołki pozostawione przy drogach. Część z nich pałęta się nawet po chodnikach, utrudniając życie przechodniom. - Koszmar - słyszę od turystów. Część z nich nie jest nawet świadoma, że to pozostałość po F1.
Czy Las Vegas potrzebuje F1?
- Nie wiem, po co była nam tam impreza. Budowa toru zablokowała nam wjazd na teren obiektu, co okazało się nie lada problemem dla klientów - mówi pracownik hotelu zlokalizowanego przy Koval Lane. Nieco dalej, przy skrzyżowaniu z Harmon Avenue, znajduje się ogromna działka. Tam funkcjonował padok F1, o czym po miesiącu przypominają nierozebrane trybuny.ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: "Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował"
Las Vegas to miasto, które żyje z turystyki. Zamieszkuje je ok. 650 tys. osób. Tymczasem rocznie odwiedza je ponad 40 mln turystów. - Nie potrzebujemy F1 do promocji. I tak mielibyśmy dość klientów w listopadzie - mówi kolejna napotkana osoba w okolicach Koval Lane.
Dowodem na to może być fakt, że średnia cena pokoju hotelowego w Las Vegas podczas wyścigu F1 kosztowała 283 dolarów, aż o 24 proc. mniej niż miesiąc wcześniej.
Najdroższy wyścig w historii F1
GP Las Vegas uznawane jest za najdroższy wyścig w historii. Po raz pierwszy promotorem zawodów bezpośrednio został właściciel F1 - firma Liberty Media. To ona zakupiła grunt w centrum miasta pod budowę padoku za ok. 200 mln dolarów. Wymyślono też specjalną ceremonię otwarcia za kwotę 80 mln dolarów. Wystąpili na niej m.in. Jared Leto, Kylie Minogue, Swedish House Mafia i wiele innych gwiazd.Na trybunach podczas GP Las Vegas pojawiły się takie gwiazdy jak David Beckham, Jennifer Lopez, Brad Pitt czy Rihanna. Tyle że podczas weekendu wyścigowego nie obyło się bez kontrowersji. Pierwszy trening trwał tylko kilka minut po tym, jak Carlos Sainz najechał na poluzowaną studzienkę kanalizacyjną.
Ile kosztował bilet na GP Las Vegas?
Początkowo hotele i kasyna w Las Vegas oferowały bilety na wyścig F1 nawet za milion dolarów. Tworzyły specjalne pakiety, w ramach których można było liczyć na nocleg, ekskluzywne kolacje i koncert gwiazd. Wejściówki dla zwykłych zjadaczy chleba wyceniono na 1645 dolarów, ale słaby popyt obniżył ich cenę do 1000 dolarów.
Czytaj także:
- Rewolucja w zespole Orlenu. Nowa nazwa trzymana w tajemnicy
- Hamilton powinien stracić tytuł mistrzowski? Były szef FIA nie ma wątpliwości