Wkrótce po tym, jak Rosja dokonała ataku na Ukrainę, FIA postanowiła wprowadzić sankcje względem rosyjskich kierowców. Wprawdzie światowa federacja nie objęła ich zakazem startów na arenie międzynarodowej, ale zobowiązała do potępienia inwazji Kremla na Kijów. Do tego Rosjanie musieli zgodzić się na występy pod neutralną flagą.
Rosjanie masowo odmawiali podpisania dokumentu o neutralności politycznej. "Uznając decyzję Światowej Rady Sportów Motorowych z 1 marca 2022 roku, w której FIA potępiła wojnę, prowadzoną przez Rosję w Ukrainie, przy wsparciu udzielonym przez Białoruś, ja niżej podpisany zawodnik, zgadzam się przestrzegać następujących warunków..." - brzmi treść deklaracji z 2022 roku.
Rosjanie odmawiali podpisania dokumentu, gdyż zgodnie z propagandą Władimira Putina, Rosja nie prowadzi w Ukrainie wojny, a jedynie "specjalną operację wojskową". W kraju wprowadzono nawet przepisy, które przewidują odpowiedzialność karną za nazwanie konfliktu w Ukrainie "wojną".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans
W Rosji w 2022 roku zaczęły też obowiązywać regulacje, które zakazują krytyki działań wojska. Część kierowców miała obawy, że podpisanie dokumentu FIA traktowane będzie przez władze niczym nagonka na własne państwa i poskutkuje osadzeniem w celi.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy dokumentu nie podpisali m.in. Roman Rusinow i Daniił Kwiat. Ten ostatni zaczął startować na arenie międzynarodowej z włoską licencją, aby nie musieć składać podpisu pod deklaracją.
Wszystko wskazuje na to, że od sezonu 2025 rosyjskim kierowcom i zespołom łatwiej będzie o rywalizację poza granicami kraju. FIA opublikowała właśnie nową wersję dokumentu o neutralności politycznej. Usunięto z niego najbardziej kontrowersyjne, z punktu widzenia Rosjan, zdanie.
"Uznając decyzję Światowej Rady Sportów Motorowych z 1 marca 2022 roku, ja niżej podpisany zawodnik, zgadzam się przestrzegać następujących warunków..." - brzmi poprawiona treść deklaracji, szykowana z myślą o 2025 roku.
FIA, rządzona przez Mohammeda ben Sulayema ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, nie wyjaśniła, dlaczego po niemal trzech latach zdecydowała się zmienić treść preambuły w deklaracji o neutralności politycznej. W obecnym kształcie dokument traci jednak sens, bo nie ma w nim nawet wzmianki o inwazji Rosji na Ukrainę.