Michael Schumacher wziął udział w wyjątkowej akcji charytatywnej. Z pomocą swojej żony Corinny, podpisał kask wyścigowy należący do sir Jackiego Stewarta. Kask ten zostanie wystawiony na aukcję, a zebrane środki zostaną przeznaczone na walkę z nieuleczalną chorobą - demencją.
Sir Jackie Stewart, były mistrz świata Formuły 1, wyraził swoje zadowolenie z udziału niemieckiego kierowcy w tej inicjatywie. - To wspaniałe, że Michael mógł podpisać kask dla tak szczytnego celu - powiedział Stewart w rozmowie z "Daily Mail". Podkreślił również, że dzięki pomocy żony Schumachera, udało się skompletować podpisy wszystkich żyjących mistrzów F1.
ZOBACZ WIDEO: Co z nowymi lokalizacjami w Grand Prix? Działacz wyjaśnia
To jedno z nielicznych publicznych działań Schumachera od czasu jego poważnego wypadku na nartach we francuskich Alpach, który miał miejsce pod koniec grudnia 2013 roku. Siedmiokrotny mistrz świata F1, który od tamtej pory nie był widziany publicznie, dodał swoje inicjały "M.S" do kasku należącego do Stewarta.
Podpisany kask zostanie wystawiony na aukcję, a zebrane fundusze wesprą badania nad chorobą, na którą wciąż nie ma lekarstwa. Stewart od lat angażuje się w działania organizacji "Race against dementia" ("Wyścig przeciwko demencji"). Trzykrotny mistrz świata F1 postanowił założyć fundację po tym, jak u jego żony zdiagnozowano nieuleczalną chorobę.
- Niedawno, podczas kolacji, wstała i zapytała: "Gdzie jest Jackie?" To był pierwszy raz, gdy coś takiego się zdarzyło, i to zaledwie kilka tygodni temu. W tym momencie pojawiły się u mnie złe odczucia - powiedział Stewart w BBC, będąc świadomym coraz poważniejszego stanu, w jakim znajduje się jego małżonka.
Diagnoza ws. Lady Helen Stewart została postawiona w 2014 roku po wypadku samochodowym, który ostatecznie doprowadził do wykrycia u niej strasznej choroby. Od tego czasu legenda F1 nieustannie wspiera swoją żonę, opiekując się nią.
Sir Jackie Stewart opisał również zmiany w zachowaniu swojej żony, w tym niecharakterystyczną agresję i używanie wulgaryzmów. - Wiem, że Helen nie ma tego na myśli, gdy nagle atakuje mnie lub pielęgniarki. Może dość łatwo kogoś zaatakować. Używa też słów, po które nigdy wcześniej nie sięgała. To dzieje się nagle. Mówię wtedy: "Kochanie, nie mów tak". Ona pyta: "Dlaczego?" i gani mnie za to. Zwykle dzieje się to w godzinach popołudniowych - zdradził.
To zjawisko, znane jako tzw. zespół zachodzącego słońca ("sundowning"), powoduje, że osoby z demencją doświadczają dezorientacji, lęku i niepokoju późnym popołudniem i wieczorem. Specjalistyczna opieka dostosowuje się do tych zmian, a Lady Helen Stewart otrzymuje taką opiekę w Szwajcarii.