Felipe Massa w minionym sezonie zawiódł oczekiwania fanów Ferrari. Brazylijski kierowca miał rozpocząć w tym roku odbudowywanie zaufania włoskich kibiców, jednak początek sezonu na to nie wskazuje. W dwóch pierwszych wyścigach Massa nie wywalczył żadnego punktu, a media coraz częściej łączą Sergio Pereza z ekipą z Maranello.
Szef Ferrari, Stefano Domenicali wykazuje jednak dużą cierpliwość. Włoch niedawno bronił w mediach swojego drugiego kierowcę, dementując wszelkie plotki o zmianie składu w swoim zespole.
Felipe Massa w sezonie, w którym został wicemistrzem świata, również w pierwszych wyścigach nie błyszczał. Brazylijczyk cały czas ma nadzieję, że w tym roku sytuacja się powtórzy i już w następnym wyścigu znacznie poprawi swoją formę. 30-letni Massa postanowił pozostać w Europie, aby więcej uwagi skupić na problemach jego zespołu. - Jestem rozczarowany, na pewno tego nie ukrywam. Brak punktów jest bardzo bolesny. Jednak chcę rozpocząć nowy rozdział. To nie pierwszy trudny okres w mojej karierze. Wiem, jak sobie z tym poradzić. Wszystko może ulec zmianie, dlatego staram się ciężko pracować, aby jak najszybciej zakończyć ten zły epizod - stwierdził Massa.
Brazylijski zawodnik cały czas wierzy w swój talent. - Chcę powrócić do normalnej dyspozycji i sytuacji, w której zaprezentuję swój talent. Cieszę się, że mam wsparcie od mojego zespołu. Słowa Stefano Domenicali bardzo mnie podbudowały. Miłe słowa również wypowiedział mój partner, Fernando Alonso. Nie jest to dla mnie zaskoczenie, bowiem Ferrari jest dla mnie jak druga rodzina - zakończył Massa.