Lewis Hamilton po GP Europy: To nie koniec świata

O wielkim pechu w Walencji mógł mówić Lewis Hamilton. Brytyjczyk był o krok od podium, jednak na ostatnich okrążeniach po kolizji z Pastorem Maldonado, rozbił swój bolid.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton (Vodafone McLaren Mercedes, 19. miejsce): Wielkie gratulacje dla Fernando (Alonso). Wykonał kawał dobrej roboty, zwłaszcza, że startował z 11. pozycji. Straciliśmy w tym wyścigu kilka punktów. Na szczęście kilku innych kierowców walczących w czołówce również je straciło, więc to nie koniec świata. Nie był to dla nas oczywiście dobry dzień, ale takie są wyścigi. Nie mogę już doczekać się kolejnego Grand Prix, na moim domowym torze Silverstone.

Komentarze (0)