Brazylijczyk uważa, że kluczem do dobrych rezultatów jest dobra dyspozycja w sobotnich kwalifikacjach. - Jedynym powodem, dla którego zdobyliśmy w tym sezonie sporo punktów jest to, że mieliśmy dobre czasówki i musimy starać się, aby utrzymać ten trend. Każdy potrzebuje czasu, aby dojrzeć i teraz moja kolej. Muszę mieć możliwość rozwijania się z zespołem. To prawdopodobnie jeden z najtrudniejszych sezonów F1 od wielu lat. Jedna dziesiętna sekundy może oznaczać awans lub spadek o sześć pozycji. W tym sezonie mamy całkiem dobre tempo wyścigowe. Kwalifikacje są więc kluczem, który powinien mi zapewnić utrzymanie miejsca w zespole w przyszłym i - miejmy taką nadzieję - w kolejnych sezonach – wyjaśniał kierowca z Sao Paulo dziennikarzom Autosportu.
- Wydaje mi się, że jak do tej pory Węgry były dla mnie najlepszym weekendem. Gdybym pojechał tam gorzej, rozpocząłbym wakacje w mieszanym nastroju. Niczym się jednak nie martwię. Sądzę, że ogólnie odnotowaliśmy dobre rezultaty, a w drugiej połowie sezonu będę już bardziej doświadczonym zawodnikiem. To wszystko bardzo pomaga. Trzeba starać się o poprawę. Wiemy, że zespół ma potencjał i jasny kierunek rozwoju samochodu na zbliżające się wyścigi – zakończył siostrzeniec legendarnego Ayrtona Senny.