Za dwa lata Formuła 1 porzuci obecne jednostki napędowe V8 na rzecz nowych, bardziej ekologicznych turbodoładowanych V6, jednak ostatnio pojawiły się obawy, że może dojść do sytuacji, w której producenci silników nie będą w stanie zapatrzeć w nie całej stawki lub z powodu swych niskich budżetów mniejsze zespoły nie będą w stanie w ogóle ich zakupić. Dlatego też w kuluarach rozpoczęto rozmowy o możliwości dopuszczenia bolidów z jednostkami V8 do jednoczesnej rywalizacji z V6, jednak zdaniem Whitmarsha nie byłoby to najlepsze rozwiązanie problemu.
- To prawdopodobne, jednak nie wydaje mi się, że najbardziej atrakcyjne. Równoważność dwóch formuł silników; mieliśmy ją już wcześniej, mieliśmy ją w roku 1988, mieliśmy turbo i normalne jednostki napędowe obierające całkiem inne podejście. Prawdę mówiąc, jako McLaren nie możemy narzekać na tamte czasy, ale nie były one zbyt atrakcyjne. Jeśli jednak tak by się stało, to musielibyśmy to dobrze zorganizować. Nowe silniki turbo mają przewagę nad stosowanymi obecnie wolnossącymi, więc stworzylibyśmy dwuklasowe mistrzostwa. Nie sądzę, że byłaby to atrakcyjna sprawa – tłumaczył Whitmarsh w rozmowie z Autosportem.