- Sądzę, że z mojej perspektywy, najważniejsze na Monzy było to, iż siedząc w garażu czułem wsparcie zespołu. To było naprawdę przyjemne uczucie i coś, czego potrzebuje każdy kierowca. Tworzymy rodzinę, to bardzo istotne. Poza tym, obecność na stanowisku serwisowym i przyglądnięcie się danym inżynierów, zawsze jest jakimś plusem. Zyskujesz nową perspektywę tego, jak spisują się samochody, gdzie są różnice, co jeszcze można poprawić i tym podobne.
Francuz nie zgodził się jednak z twierdzeniem, że odgrywa drugoplanową rolę w porównaniu do Kimiego Raikkonena . - Nie powiedziałbym, że przez resztę sezonu będę tu tylko, aby pomagać. Jeśli będziemy mieli okazję do walki o podium lub zwycięstwo to postaram się z niej skorzystać. Oczywiście pragnę, by zespół zdobył możliwie najlepszy wynik i jeśli popatrzycie na stratę, jaką w klasyfikacji mam do Kimiego, to głupie byłoby w tej perspektywie myśleć wyłącznie o własnych wynikach. Liczymy więc na dobrą końcówkę sezonu tak dla mnie, jak i dla Kimiego i całej ekipy.