Po wywalczeniu drugiego pola startowego, Wenezuelczyk przegrał start z Sebastianem Vettelem i Jensonem Buttonem, a w połowie dystansu musiał wycofać się z dalszej rywalizacji z powodu awarii systemu hydraulicznego w jego samochodzie. Pomimo rozczarowującego zakończenia pozytywnego weekendu, Maldonado przyznał, że tempo jego zespołu daje mu więcej pewności siebie przed ostatnimi wyścigami mistrzostw.
- Jechało mi się całkiem dobrze. Mieliśmy porządne wyścigowe tempo. Jestem pewny siebie przed kolejnym weekendem. Mamy dobre tempo i potencjał do tego, by przy odrobinie szczęścia powalczyć o kolejne zwycięstwa. Dziś start był w porządku, ale przez zimne opony przejechałem pierwszy zakręt nieco zbyt szeroko i dlatego straciłem dwie pozycje - powiedział zawodnik z Maracay.