Sebastian Vettel obronił pierwsze miejsce blokując Marka Webbera na dohamowaniu do pierwszego zakrętu. Chwilę później, na najdłuższej prostej toru rozegrała się bardzo bliska walka pomiędzy Fernando Alonso, a Lewisem Hamiltonem i Jensonem Buttonem. Kolejny niefortunny start zaliczył Michael Schumacher, w którego Mercedesie doszło do przebicia prawej tylnej opony. Niemiec musiał zjechać na przymusową wymianę ogumienia i stracił szanse na osiągnięcie dobrego wyniku. Do punktowanej dziesiątki zdołali jednak wskoczyć kierowcy, którzy przejechali w sobotę kiepskie kwalifikacje: Nico Hulkenberg i Nico Rosberg.
Dzięki wydłużonej strefie DRS początkowa faza wyścigu obfitowała w manewry wyprzedzania. Największym wygranym okazał się Alonso, który dzięki aktywacji systemu oporu przeskoczył przed Buttona i Hamiltona, którzy musieli zadowolić się wewnętrzną walką o pozycje czwartą i piątą. Broni nie składał jednak Felipe Massa, starający się poprawić swą lokatę względem reprezentantów McLarena. Brazylijczyk musiał z drugiej strony spoglądając w lusterka, ponieważ jak cień podążał za nim Kimi Raikkonen. W tym samym czasie niezagrożony Vettel powiększał swą przewagę nad Webberem i mknął po drugie w karierze zwycięstwo w Grand Prix Indii.
W środku stawki wyrównany pojedynek toczyli Nico Hulkenberg i Sergio Perez, w którego Sauberze kończyły się miękkie opony. Po tym, jak Niemiec wyprzedził przyszłego kierowcę McLarena na długiej prostej, ten szybko zjechał na wymianę ogumienia, zakładając miękka mieszankę. Pech chciał, że atakując Daniela Ricciardo Meksykanin przeciął prawą tylną gumę i po raz kolejny zawitał do swych mechaników, a po przejechaniu jednego dodatkowego kółka wycofał się z wyścigu. Nie próżnował Romain Grosjean - po bezproblemowym starcie Francuz uporał się z Bruno Senną i Pastorem Maldonado, awansując do czołowej dziesiątki.
Po 25 okrążeniach Mark Webber zaczął powoli tracić tempo i dystans do Vettela, co skrzętnie wykorzystywał Alonso, zbliżający się do Australijczyka okrążenie po okrążeniu. W miarę upływu czasu okazywało się jasne, że tym razem prognozy Pirelli dotyczące możliwości przejechania całego dystansu wyścigu na jednym postoju, mogły znaleźć pokrycie w rzeczywistości. Mniej więcej na półmetku rywalizacji, cała czołówka zdecydowała się na wymianę miękkiej mieszanki na twardą, która charakteryzuje się niższym stopniem degradacji i pozwala na przejechanie większej liczby okrążeń. Najdłużej ze zjazdem do boksów zwlekały Red Bulle.
Na 32. okrążeniu, walcząc o jedenastą lokatę, Kamui Kobayashi zahaczył przednim skrzydłem i przeciął tylną oponę bolidu Pastora Maldonado. W tym samym czasie Fernando Alonso siedział na plecach Webbera, licząc na błąd kierowcy stajni z Milton Keynes. Na brak akcji nie mógł narzekać także zespołowy partner Hiszpana z Ferari - Massa twardo bronił się przed Raikkonenem. Fin nie miał jednak zbyt łatwego zadania, bowiem naturalna prędkość jego bolidu pozostawiała wiele do życzenia już od samego początku wyścigowego weekendu na torze Buddh. Na 45 kółku swój wyścig zakończył Pedro de la Rosa, który wypadł z toru przez awarię hamulców.
Dwanaście okrążeń przed metą Fernando Alonso wykorzystał awarię systemu KERS w bolidzie Webbera i przejął od niego drugie miejsce, zbliżając się powoli do Vettela, w którego bolidzie doszło do pewnych komplikacji związanych z podłogą. Z problemów Australijczyka skorzystał także Lewis Hamilton, który ostatecznie musiał zadowolić się czwartym miejscem. W samej końcówce z rywalizacji wycofał się Michael Schumacher, trapiony problemami technicznymi i wizją możliwej kary za ignorowanie niebieskich flag i utrudnianie dublowania.
Wygrana Sebastiana Vettela pozwoliła mu powiększyć przewagę nad Fernando Alonso do trzynastu punktów w klasyfikacji generalnej. Trzecie miejsce piastuje w niej nadal Kimi Raikkonen. Kolejną okazją do przetasowań w mistrzostwach będzie Grand Prix Abu Zabi, które rozpocznie się oficjalnie już w piątek o dwóch sesji treningowych.
M. | Kierowca | Zespół | Czas/Strata | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Sebastian Vettel | Red Bull | 1:31:10.744 sek | 25 |
2. | Fernando Alonso | Ferrari | +9.4 | 18 |
3. | Mark Webber | Red Bull | +13.2 | 15 |
4. | Lewis Hamilton | McLaren | +13.9 | 12 |
5. | Jenson Button | McLaren | +26.2 | 10 |
6. | Felipe Massa | Ferrari | +44.6 | 8 |
7. | Kimi Raikkonen | Lotus | +45.2 | 6 |
8. | Nico Hulkenberg | Force India | +54.9 | 4 |
9. | Romain Grosjean | Lotus | +56.1 | 2 |
10. | Bruno Senna | Williams | +74.9 | 1 |
11. | Nico Rosberg | Mercedes | +81.6 | |
12. | Paul di Resta | Force India | +82.8 | |
13. | Daniel Ricciardo | Toro Rosso | +86.0 | |
14. | Kamui Kobayashi | Sauber | +86.4 | |
15. | Jean-Eric Vergne | Toro Rosso | + 1 okrążenie | |
16. | Pastor Maldonado | Williams | + 1 okrążenie | |
17. | Witalij Pietrow | Caterham | + 1 okrążenie | |
18. | Heikki Kovalainen | Caterham | + 1 okrążenie | |
19 | Charles Pic | Marussia | + 1 okrążenie | |
20. | Timo Glock | Marussia | + 2 okrążenia | |
21. | Narain Karthikeyan | HRT | + 2 okrążenia | |
22. | Michael Schumacher | Mercedes | + 5 okrążeń | |
NIESKLASYFIKOWANI | ||||
Pedro de la Rosa | HRT | + 18 okrążeń | ||
Sergio Perez | Sauber | + 40 okrążeń |
ale znowu jestem nie pocieszony kolejne GP które wygrywa kombinator ve Czytaj całość