Zdaniem Kanadyjczyka, rywalizujący o tytuł z kierowcą Red Bull Racing Fernando Alonso, jest w znacznie lepiej przygotowany mentalnie do dwóch ostatnich rund sezonu. - Nie mam co do tego żadnych złudzeń. Fernando jest najlepszy i to dlatego mu kibicuję. Seb jest bardzo szybki, ale względem Fernando różni się reakcjami w trudnych sytuacjach. Alonso pozostaje chłodny i opanowany, a Vettel przeważnie złości się, krzyczy, pokazuje środkowe palce. Zupełnie jak dziecko. Bądźmy szczerzy, obaj prezentują dwa zupełnie odmienne stany dojrzałości. Sebastian pozostaje spokojny, ale dalej walczy ze sobą w krytycznych sytuacjach. Gdy prowadzi, jest niepokonany, ale gdy to on musi gonić, staje się bezbronny.
Kanadyjczyk umniejszył także osiągnięcie Vettela, który w Grand Prix Abu Zabi dojechał do mety na trzecim miejscu, rozpoczynając rywalizację z alei serwisowej. - Jak dla mnie, to ta runda tylko potwierdziła to, co o nim myślę. Gdy przebijał się do przodu doprowadził do kontaktu z bolidem Senny i uszkodził swoje przednie skrzydło. Wtedy stracił kontrolę nad samochodem i podczas neutralizacji wjechał w tabliczkę informacyjną. Popełnił bardzo poważny błąd, który w dłuższej perspektywie miał bardzo małe konsekwencje. Takie są fakty. Jeśli chodzi o resztę, to prawda, jechał bardzo szybko, ale miał też dużo szczęścia. Nie zmienię zdania. Alonso bardziej zasługuje na mistrzostwo.