Sebastian Vettel: Płakałem w bolidzie

Sebastian Vettel po przekroczeniu linii mety płakał w samochodzie. W niedzielę kierowca Red Bulla zdobył trzeci z rzędu tytuł mistrzowski w karierze.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

- Trudno jest sobie wyobrazić, co teraz dzieje się w mojej głowie. Jestem pełny adrenaliny. To był niesamowity wyścig, wszystko to co mogło pójść nie po naszej myśli, to się spełniło. Już na samym początku obróciłem się w zakręcie numer 4 i marzyłem, żeby nikt we mnie nie wjechał. Bolid został uszkodzony i nie miałem prędkości na prostych. Na szczęście zaczął padać deszcz. Udowodniliśmy, że lubimy mokre warunki. Jestem bardzo szczęśliwy. Przez cały sezon naciskaliśmy i koncentrowaliśmy się na sobie.

- Chcę podziękować wszystkim w zespole oraz w Renault. W naszej ekipie nikt nie czuje się najważniejszy i dlatego razem stanowimy wielką siłę. Wygrałem trzeci tytuł - w ojczyźnie Ayrtona Senny, który jest moim bohaterem. Płakałem w bolidzie, a radio nie działało. Może to dobrze. Myślę, że w krótce powiem coś więcej, ale teraz nie mam po prostu odpowiednich słów - powiedział Sebastian Vettel.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×