- W Formule 1 nie ma litości. Jednak jest to normalne na najwyższym poziomie. Podobnie jest w przypadku bankowości. Nie ma litość, a w F1 miejsca są ograniczone. Nikt nie dostaje ich w prezencie - powiedział Romain Grosjean w rozmowie ze szwajcarskim dziennikiem "Le Matin".
Wywiad z 26-letnim kierowcą został przeprowadzony w momencie, kiedy dalsza kariera Francuza w Lotusie jest zagrożona. Według ostatnich plotek nowym partnerem zespołowym Kimiego Raikkonena może zostać Kamui Kobayashi lub Heikki Kovalainen.
Grosjean został także zapytany przez dziennikarza, czego się nauczył w tym roku. - Sporo, więcej niż mogłem sobie wyobrazić. Kiedy zacząłem się ścigać, zobaczyłem górę na którą trzeba się wspiąć. Jednak dopiero podczas wspinaczki zauważyłem, jak wysoka jest naprawdę - zakończył.
Romain Grosjean: W F1 nie ma litości
Coraz więcej znaków zapytania pojawia się przy karierze Romaina Grosjeana w Formule 1. Francuski kierowca przyznał, że F1 jest "bezlitosnym światem".