Paul Hembery powiedział brazylijskiej gazecie O Estado de S.Paulo, że asfalt toru Jerez jest ekstremalnie szorstki. - Obiekt ten nie jest odpowiedni do zimowych testów. Wyniki przez szorstką nawierzchnie nie są miarodajne. Myślę, że powinniśmy w przyszłym roku udać się do Bahrajnu lub Abu Zabi - powiedział.
Jednak trochę innego zdania są zespoły, które przekazały swoje uwagi firmie Pirelli. - Kierowcy i inżynierowie mieli pozytywne opinie. Nasze szybkie opony dosyć łatwo osiągnęły dobrą przyczepność i są bardziej wydajne. Naszym założeniem była właśnie sprawienie lepszej mechanicznej przyczepności, dzięki temu zmniejszyło się znaczenie aerodynamiki. Powinno to sprawić, że osiągi średnich zespołów będą jeszcze bardziej zbliżone - zakończył Hembery.
W przyszłym tygodniu odbędą się kolejne przedsezonowe testy, tym razem na torze w Barcelonie.