Pirelli chce testów na Bliskim Wschodzie

Dostawca opon do Formuły 1 chciałby, aby przyszłoroczne testy odbyły się w Bahrajnie lub Abu Zabi. Któryś z tych obiektów miałby zastąpić tor Jerez.

W tym artykule dowiesz się o:

Paul Hembery  powiedział brazylijskiej gazecie O Estado de S.Paulo, że asfalt toru Jerez jest ekstremalnie szorstki. - Obiekt ten nie jest odpowiedni do zimowych testów. Wyniki przez szorstką nawierzchnie nie są miarodajne. Myślę, że powinniśmy w przyszłym roku udać się do Bahrajnu lub Abu Zabi - powiedział.

Jednak trochę innego zdania są zespoły, które przekazały swoje uwagi firmie Pirelli. - Kierowcy i inżynierowie mieli pozytywne opinie. Nasze szybkie opony dosyć łatwo osiągnęły dobrą przyczepność i są bardziej wydajne. Naszym założeniem była właśnie sprawienie lepszej mechanicznej przyczepności, dzięki temu zmniejszyło się znaczenie aerodynamiki. Powinno to sprawić, że osiągi średnich zespołów będą jeszcze bardziej zbliżone - zakończył Hembery.

W przyszłym tygodniu odbędą się kolejne przedsezonowe testy, tym razem na torze w Barcelonie.

Komentarze (1)
avatar
SnajperF1
13.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I może jeszcze Pirelli zapłaci za loty na Bliski Wschód.