- Podczas pierwszych dwóch dni nie wyglądało to dobrze, ale znaleźli rozwiązanie problemów - przyznał Niemiec oceniając, że czerwony bolid jest całkiem udany.
Dodał jednak, że lepiej prezentowały się samochody Red Bulla i McLarena. - Jechały, jak po sznurku - ocenił.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Problemy Ferrari z bolidem mogą wynikać z tego, że zespół w sezonie 2012 walczył do końca o mistrzostwo świata, przez co nie przeznaczał tak wielu zasobów na rozwój kolejnego samochodu. - Jeśli chodzi o aerodynamikę F138, wystartowaliśmy trzy miesiące później, niż byśmy chcieli. Zrobimy wszystko, by to nadrobić - wyjaśnił Pat Fry, inżynier we włoskim zespole.