- Wciąż jestem głodny ścigania w Formule 1 i dalej chcę to robić - powiedział Mark Webber, cytowany przez niemieckojęzyczne media. - Sądzę, że przede mną jeszcze kilka lat. Dopóki mam odpowiednią dyspozycję fizyczną jestem w stanie walczyć na najwyższym poziomie oraz praca, którą wykonuje przynosi mi radość. Właściwie to najważniejsza sprawa, aby wyścigi były dla mnie zabawą - dodał Australijczyk.
Od kilku tygodni w mediach pojawiają się plotki, które sugerują, że po sezonie Webber pożegna się z posadą etatowego kierowcy w zespole Red Bulla. Jego miejsce miałby zająć Kimi Raikkonen bądź Daniel Ricciardo. Tymczasem osoba Australijczyka jest łączona coraz częściej z samochodami Porsche, które w przyszłym roku planuje powrót do słynnej serii Le Mans.
- Na tę chwilę nie mam pojęcia jak miałoby to wyglądać - odparł Webbr zapytany o pogłoski łączące go z niemieckim producentem samochodów. - Nigdy nie podejmuję decyzji, co będę robić w za kolejnych dwanaście miesięcy. W tym przypadku również nie zamierzam robić wyjątku - dodał.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!