- Nasi kierowcy dobrze się rozumieją, w przeszłości również ścigali się razem. Mają ciekawą wspólną historię, ale zdajemy sobie sprawę, że w trakcie sezonu może dojść między nimi do różnych incydentów po których obaj będą mieli do siebie wzajemne pretensje - powiedział w wywiadzie dla ESPN, Ross Brawn.
- To naturalne, kiedy mamy do czynienia z godnymi siebie przeciwnikami, ale najważniejsze będzie, aby udało nam się szybko załagodzić te konflikty, by nie stały się szkodliwe dla zespołu. Jesteśmy jednak świadomi, że takie chwile nadejdą - dodał szef Mercedesa.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
W bieżącym sezonie doszło już do kontrowersyjnej sytuacji z udziałem obu kierowców niemieckiego zespołu. W Malezji jadący za bolidem Lewisa Hamiltona, Nico Rosberg został poproszony przez zespół, aby nie wyprzedzać swojego kolegi, który jechał na trzecim miejscu. Rosberg wydawał się jednak niepogodzony z takim obrotem spraw.
- Nasi zawodnicy świetnie się dogadują jako zespołowi partnerzy. Obaj są bardzo szybcy i dążą do tego, aby pokonać się wzajemnie na torze. To połączenie, które nas jako zespół bardzo cieszy - przyznał Brawn.