Jenson Button stanowczo broni swojego szefa

Jenson Button stanął w obronie szefa McLarena, Martina Whitmarsha. Zespół z Woking od początku sezonu prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań.

Nowy sezon Formuły 1 zamiast obfitować w podia i wygrane wyścigi, postawił McLarena w trudnej pozycji zespołu rywalizującego w środku stawki. Po siedmiu wyścigach team z Woking zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów ustępując miejsca m.in. Force India .

Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Najwięcej słów krytyki ląduje pod adresem szefa zespołu Martina Whitmarsha. Anglik obrywa za wszystkie niepowodzenia McLarena, ale zdaniem Jensona Buttona jego postawa nie powinna wzbudzać żadnych zastrzeżeń.

- Najłatwiej jest wskazać palcem na osobę prowadzącą zespół, niezależnie czy słusznie lub nie - powiedział Button cytowany przez dziennik Daily Mail.

- Dla mnie Martin cieszy się dużym szacunkiem w zespole, począwszy od osób pracujących z nim, tuż pod nim, a skończywszy na osobach pracujących w warsztatach.

- Lubią jego nastawienie, sposób, w jakim się z nim pracuje. Dla niego to naprawdę ciężka praca ale sobie z tym radzi. Potrafi dodać pewności siebie wszystkim pracującym. Jest w stanie po wyścigu przyjść do fabryki i powiedzieć "nawaliliśmy". Całą winę potrafi wziąć na siebie. Martin jest dobrym przywódcą - dodał kierowca McLarena.

Komentarze (1)
avatar
Arteta
23.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro wszystko jest tak dobrze to czemu jest tak źle? Ktoś musi za to odpowiedzieć.