Kimi Raikkonen po drugiej neutralizacji i pojawieniu się na torze samochodu bezpieczeństwa jechał na drugiej pozycji za plecami Nico Rosberga. Fin w odróżnieniu od swoich rywali nie zjawił się u mechaników po nowy komplet opon, co zemściło się bezlitośnie na zespole Lotusa po upływie kilku minut.
Bezradny Raikkonen szybko stracił swoje drugie miejsce kosztem Marka Webbera, a przed linią mety wyprzedzili go jeszcze Fernando Alonso i Lewis Hamilton.
- Mieliśmy łatwo drugie miejsce. Spytałem zespół czy powinniśmy zmienić ogumienie, odpowiedzieli "nie". To była absolutnie zła decyzja. Tym razem to nie była moja wina - tłumaczył Raikkonen.
- Starałem się utrzymać swoja pozycję na koniec wyścigu, ale było to praktycznie niemożliwe, ponieważ miałem opony starsze o ponad 20 okrążeń niż pozostali. To już trzeci kolejny wyścig, w którym osiągamy wynik poniżej naszych oczekiwań. Mam nadzieję, ze w przyszłości dopisze nam więcej szczęścia, a także poprawimy rażące błędy - zakończył Fin.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!