Red Bull Racing ogłosił w poniedziałek, że nowym kierowcą zespołu w sezonie 2014 zostanie Daniel Ricciardo. Wcześniej z posadą tą łączono m.in. Kimiego Raikkonena i Fernando Alonso. Zatrudnienie Australijczyka zostało odebrane przez media jako sygnał, że zespół wystartuje w kolejnym sezonie z góry ustaloną hierarchią kierowców, gdzie rolę lidera pełnić będzie Sebastian Vettel.
- Nie ma sensu mówić o pozycji lidera zespołu - przyznał Niemiec na łamach dziennika Marca. - W każdym zespole jest dwóch kierowców i obaj mają takie same szanse, na końcu może być jednak tylko jeden zwycięzca. Mówienie o "numerze 1" i "numerze 2" jest dość przestarzałe - podkreślił.
Vettel przed ogłoszeniem decyzji o wyborze Ricciardo nie krył, że wolałby, aby jego nowym partnerem z zespołu został Raikkonen. Czy zatem wybór Red Bulla zmartwił trzykrotnego mistrza świata? - Na końcu nie ma znaczenia, kto jeździ z Tobą w zespole. Ważne, aby zespół był zintegrowany, dzięki czemu wszyscy będzie mogli podążać w jednym kierunku - stwierdził Vettel.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!