- Oczywiście nie jest żadną tajemnicą, że chcieliśmy go zatrzymać, więc jesteśmy rozczarowani, że nie będzie go z nami w sezonie 2014. Ale mimo to wiemy, że Kimi będzie mocno cisnął do końca sezonu, by uzyskać jak najlepszy wynik dla siebie i dla ekipy. Jego jazda na Monza pokazała, jak potrafi walczyć - powiedział Eric Boullier.
- Lotus kolejny raz potwierdził swój rodowód zapewniając Kimiemu dwa świetne samochody i sprawiając, że jego powrót do F1 był sukcesem. To od początku była sytuacja korzystna dla obu stron. Oczywiście poczyniliśmy przygotowania na wypadek, gdyby nie zechciał kontynuować współpracy z nami i jestem przekonany, że będziemy mieć świetną parę kierowców w następnym roku. Mieliśmy Schumachera, Alosno, Raikkonena. Nowy mistrz dołączy do tej listy wkrótce, jestem pewny - dodał szef ekipy Lotusa.