Organizatorzy najbliższego Grand Prix Indii z pewnością nie będą zadowoleni z zainteresowania fanów Formuły 1. Do tej pory sprzedano zaledwie 20 000 biletów na wyścig. To właśnie na torze Jaypee Sebastian Vettel prawdopodobnie będzie świętował czwarte mistrzostwo świata w karierze, jeżeli zajmie piąte miejsce.
- Emocje związane z tym wydarzeniem są mniejsze w porównaniu do poprzednich edycji - oznajmił szef toru Sameer Gaur. - Na dzień dzisiejszy sprzedaliśmy tylko 20 000 biletów - potwierdził.
Gdyby Vettel zdobyłby mistrzostwo w Japonii, miałby za sobą mnóstwo kibiców, którzy kibicują kierowcy oraz stajni z Milton Keynes. W Indiach może być inaczej. - Pojedziemy na ten wyścig jak na każdy inny. Jeżeli zdobędziemy więcej punktów od rywali, to zdobędziemy tytuł - powiedział Christian Horner.
Po Grand Prix Indii kierowcy udadzą się do Abu Zabi, gdzie z kolei będzie mnóstwo kibiców na trybunach. Organizatorzy wyścigu na torze Yas Marina oznajmili, iż jest dostępnych jeszcze około 2 500 wejściówek. - Spodziewamy się więcej kibiców niż kiedykolwiek - zdradził Richard Cregan, szef obiektu.