Dziennikarze Auto Motor und Sport analizując dane z ostatniego testu w Jerez zwrócili uwagę na fakt, iż na czele tabeli z największą maksymalną prędkością znalazły się wyłącznie bolidy napędzane silnikami Mercedesa.
Liderem listy był Felipe Massa z Williamsa, który na głównej prostej toru w Andaluzji osiągnął prędkość 286 km/h, a w najszybszej części obiektu jego licznik wskazał 307 km/h. W porównaniu do Brazylijczyka najlepszy z bolidów Ferrari, prowadzony przez Kimiego Raikkonena, osiągnął w tym samym miejscu prędkość 289 km/h.
Włoski zespół po wyjeździe z Jerez potwierdził, że nie zamierzał angażować całej mocy nowych jednostek napędowych, które dopiero po raz pierwszy były testowane przez nowo zaprojektowane bolidy. Tymczasem dyrektor Mercedesa, Niki Lauda przyznał, że w niemieckim obozie nie było mowy o odpuszczaniu w Jerez.
- Jechaliśmy na maksimum, ponieważ celowo wolniejsza jazda nie ma sensu. W takim przypadku nie nauczysz się niczego - powiedział Austriak.
Druga tura przedsezonowych testów rozpocznie się już w najbliższym tygodniu. Od 19 lutego kierowcy przez cztery dni testować będą na torze Sakhir w Bahrajnie.