Kamera nie zawiniła w wypadku Schumachera

Dziennik Die Welt donosi, iż francuscy śledczy prowadzący sprawę wypadku Michaela Schumachera, szybko obalili teorię o kamerze na kasku, która miałaby w jakikolwiek sposób wpłynąć na jego rozbicie.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Na początku tygodnia dziennik Daily Mail powołując się na swoje anonimowe źródła donosił, że francuscy śledczy będą sprawdzali czy kamera umieszczona na kasku Michaela Schumera, wpłynęła na osłabienie jego struktury w momencie wypadku.

Producent kasku, firma Uvex zapewniała, że w przypadku konkretnego uderzenia, kamera może pomóc narciarzowi. Dziennik Die Welt potwierdził, że śledczy nie uznali, aby kamera miała rzeczywiście wpływ na fakt, że kask rozpadł się po uderzeniu Schumachera w skały.

- Schumacher uderzył w skałę prawą stroną głowy. Kamera była umieszczona na środku i pozostała nienaruszona. W ten sposób materiał wideo nie uległ zniszczeniu, a karta pamięci mogła zostać odczytana - informują niemieccy dziennikarze.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Śledztwo ws. wypadku Michaela Schumachera umorzone

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×