- Nie wiem skąd pochodzą takie informacje, ale nie mamy z tym problemów - powiedział Kimi Raikkonen zapytany o nowy system hamownia brake-by-wire, z którym rzekomo męczył się zespół Ferrari.
- Nie ma nic złego w tym systemie. Ktoś po wyścigu w Australii zapytał mnie o to, ale stanowczo zaprzeczyłem - dodał były mistrz świata, który widzi źródło swoich problemów w zupełnie innym miejscu. - Nie potrafię znaleźć odpowiednich ustawień, aby bolid pasował do mojego stylu jazdy. Mam nadzieję, że jak tylko sobie z tym poradzimy, będzie mi łatwiej nawiązać rywalizację z czołówką - oświadczył.
Raikkkonen nie ma wątpliwości, że Ferrari będzie w stanie powalczyć z Mercedesem, który w tej chwili wydaje się kompletnie po za zasięgiem pozostałych ekip.
- Oczywiście start sezonu nie był taki jak sobie wymarzyliśmy. Po wszystkich problemach, jakie spotkały nas w Australii cieszymy się, że wyjechaliśmy stamtąd z punktami. Jest dużo roboty do wykonania ale wiem, że mamy odpowiednich ludzi do tego i będziemy robić stałe postępy - zakończył Fin.
Kimi Raikkonen: Bolid nie prowadzi się jak lubię
Kimi Raikkonen zaprzeczył podczas konferencji prasowej przed GP Malezji, że Ferrari zmaga się z nowym systemem hamowania brake-by-wire. Fin przyznał jednak, że ma problemy z nowym bolidem.
Źródło artykułu: