Lotus może wrócić w wielkim stylu w Bahrajnie

Stajnia z Enstone jest coraz pewniejsza siebie po ostatnim wyścigu w Malezji. Kolejne zawody nad Zatoką Perską mogą zwiastować progres złocisto-czarnych bolidów.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

- Wciąż jesteśmy w trakcie procesu uczenia się. Wydaje mi się jednak, że możemy zrobić w Bahrajnie podobny krok jak Red Bull pomiędzy testami w Bahrajnie a wyścigiem w Melbourne - przekonywał główny inżynier Lotusa Alan Permane.

Promykiem nadziei dla Lotusa był występ Romaina Grosjeana na torze Sepang w Malezji. Francuz jako pierwszy pokonał bolidem z Enstone pełny dystans wyścigu.

- Dla nas to duży krok, mimo, że zwykle 11. miejsce oznacza dla nas porażkę. Czasy w drugim sektorze na Sepang pokazały, że nasz bolid jest szybki w zakrętach. Szybszy niż McLaren i Williams - wyznał Permane. - W pozostałych jest gorzej, zwłaszcza, jeśli chodzi o hamowanie - dodał Anglik.

Lotus słowami Permane’a przyznał, że nieobecność podczas pierwszej serii zimowych testów w Jerez ma dzisiaj swoje konsekwencje. - Zaprzepaściliśmy szansę, aby wcześniej rozwiązać wszystkie problemy. Z tego powodu jesteśmy w tyle za innymi ekipami - podsumował.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Lotus może już zapomnieć o tytule?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×