- Sytuacja robi się dla nich coraz bardziej skomplikowana. Stracili Erica Boulliera na rzecz McLarena, ale przecież nie tylko jego - z Enstone odeszła zimą setka ludzi - powiedział były kierowcy F1, a obecnie ekspert francuskiej telewizji Franck Montagny.
- Stu osób nie można tak łatwo zastąpić. Szczerze mówiąc, nie widzę dla nich perspektywy powrotu do grona najszybszych ekip. Wkrótce mogą wrócić do walki o punkty, ale będzie trudno o coś więcej - dodał.
Były kierowca teamu Super Aguri podobnie jak w przypadku Lotusa, nie ma najlepszych prognoz dla wyraźnie odradzającego się Williamsa. - Williams powinien stanąć na podium w Melbourne. Felipe Massa nie miał jednak nic do powiedzenia po tym jak wjechał w niego Kamui Kobayashi, zaś Valtteri Bottas pechowo przebił oponę.
- Musimy być jednak ostrożni w ocenach, ponieważ w połowie mistrzostw Williams nie będzie miał już środków na dalszy rozwój swojego bolidu, w odróżnieniu od innych większych ekip - przewiduje Montagny.
Lotus może już zapomnieć o tytule?
Były kierowca F1 Franck Montagny uważa, że czwarty zespół poprzedniego sezonu może zapomnieć o równie udanej tegorocznej kampanii. Francuz martwi się również w dłuższej perspektywie o Williamsa.