Sergio Perez trafił przed sezonem do Force India z McLarena. Meksykanin przyznaje, że nagłe rozstanie z brytyjskim zespołem mogło się zakończyć nawet całkowitą rezygnacją ze startów w Formule 1.
- Kiedy dowiedziałem się o decyzji McLarena byłem bardzo sfrustrowany. Powiedziałem sobie, że to nie dla mnie - oznajmił Perez.
- Nie miałem zamiaru iść do byle jakiego zespołu. Chciałem trafić do ekipy, która motywowałaby mnie do dalszych startów w F1, w innym wypadku szukałbym innych możliwości. Kiedy pojawiła się oferta z Force India udało nam się dojść do porozumienia bardzo szybko - dodał 24-latek.
Były kierowca Saubera przyznał, że rezultat uzyskany w Bahrajnie utwierdził go w przekonaniu, że podjął słuszną decyzję wybierając ofertę Force India i zostając w Formule 1.
- W Formule 1 twoje życie zmienia się z dnia na dzień. W jednej chwili może przejść od bohatera do zera. Dzisiaj wiem, że podjąłem słuszną decyzję, ale staram się patrzeć cały czas do przodu - stwierdził Perez.
- W Bahrajnie miałem pierwszy weekend beż żadnych problemów i tempo wyglądało naprawdę zachęcająco. Jestem w tym zespole bardzo krótko, a udało mi się wywalczyć podium już w trzecim starcie. Uważam, że przed nami jeszcze wiele takich chwil - zakończył.