Losy pierwszego wyścigu Formuły 1 w Rosji, który odbędzie się w Soczi w dniu 12 października są bacznie obserwowane w związku z napięciami politycznymi na Ukrainie. W ostatnich tygodniach zostały z tego powodu odwołane zawody World Superbike Championship organizowane przez FIM, które zaplanowano na wrzesień. Czy Formułę 1 czeka ten sam los?
[ad=rectangle]
Jean Todt pozostaje nieugięty i przekonuje, że GP Rosji odbędzie się zgodnie z planem. - W tej chwili nie ma żadnych zmian w kalendarzu. Grand Prix Rosji widnieje z datą 12 października - powiedział prezydent FIA w rozmowie z Autosport. Branżowy serwis zapytał również, czy niepokoi go decyzja FIM o odwołaniu zawodów.
- Jestem spokojny o to, co robi FIM. Na pewno w tej chwili nie ma żadnych powodów, do rozważania jakichkolwiek zmian. Jesteśmy w kontakcie z ludźmi, którzy są zaangażowani w organizację. Nie ma podstaw do zmian w harmonogramie - zakończył.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
FIM potwierdziło, że decyzja o odwołaniu zawodów w Rosji była bezpośrednio związana z sytuacją na Ukrainie.
W przeszłości zawody Formuły 1 były już odwołane z powodu kłopotów politycznych. Kilka lat odwołano Grand Prix Bahrajnu.