Fernando Alonso uważa, że podium było w zasięgu

Dramatyczny początek zaważył na tym, że Ferrari nie znalazło się na podium wyścigu o Grand Prix Belgii - uważa Fernando Alonso. Hiszpan zajął ostatecznie 7. miejsce.

W tym artykule dowiesz się o:

Fernando Alonso jako jedyny kierowca z całej stawki nie ruszył do okrążenia formującego przed rozpoczęciem wyścigu. Bolid Hiszpana został uruchomiony z opóźnieniem, a zawodnik otrzymał karę postoju w alei serwisowej. [ad=rectangle]
Według byłego mistrza świata decyzja sędziów miała kluczowe znaczenie w walce o podium. - Bateria na początku zawodów sprawiła nam sporo problemów, a przecież byłem przed Valtteri Bottasem, gdy zjechałem do pit-stopu. Później on był trzeci na mecie. Gdyby nie kara, bylibyśmy na jego miejscu - powiedział Alonso, który ostatecznie został sklasyfikowany na 7. pozycji.

- Wiedzieliśmy, że prędkość na długich prostych nie będzie naszym atutem, a kiedy dostajesz dodatkowo taką karę, walka na niższych pozycjach jest trudniejsza - zwłaszcza przy naszym deficycie prędkości. Czułem się jednak bardziej lub mniej konkurencyjny w niedzielę - dodał.

Na czwartym miejscu rywalizację w Grand Prix Belgii zakończył drugi z kierowców Ferrari, Kimi Raikkonen.

Komentarze (1)
tomlord
25.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ferrari i Alonso powinni się cieszyć, że dostali tylko kare 5 sekund na pit stopie. Zwykle za personel na torze w ostatnich 15 s. przed startem grozi drive-through lub nawet 10 sekund stop&go.