Nowa era techniczna w Formule 1 stała się jednocześnie końcem dominacji ekipy spod znaku czerwonego byka. Red Bull Racing ma w tym sezonie ogromne problemy z nawiązaniem rywalizacji z najsilniejszym w stawce Mercedesem. [ad=rectangle]
Jednym z powodu słabej formy mistrzów świata jest nowa turbodoładowana jednostka napędowa od Renault, która wyraźnie przegrywa w konkurencji z niemieckim motorem Daimlera.
- Nasza pozycja na starcie nie była dobra. Nie byliśmy zintegrowani, nie byliśmy w dobrej części świata, by wszystkim odpowiednio zarządzać - przyznał dyrektor zarządzający Renault Sport F1, Cyril Abiteboul. - W dodatku prowadziliśmy nie jeden, a cztery różne projekty dla każdego z naszych klientów co skończyło się tak a nie inaczej - dodał.
Od nowego sezonu Renault zacieśni współpracę z Red Bullem kosztem zaangażowania we współpracę z pozostałymi klientami. Austriacka stajnia w zamian oddeleguje swoich pracowników do fabryki w Viry-Chatillon oraz udostępni własną infrastrukturę.
- Będziemy mieli fabryczny zespół. Zaczniemy pracować ściśle z nim, a pozostali będą musieli się dostosowywać. Przykro mi, ale tak bywa w życiu - powiedział Abiteboul.
- Staramy się dokonać tego w najbardziej komfortowy sposób dla takich zespołów jak Toro Rosso czy Caterham, ale naszym głównym celem jest powrót do zdobywania tytułów z Red Bull Racing. Kropka - dodał.