Bild: Marussia naciskała na Bianchiego

East News
East News

Niemiecki dziennik Bild uważa, że zespół Marussia w trakcie wyścigu w Japonii przy niesprzyjających warunkach, prosił Julesa Bianchiego, aby ten walczył zaciekle o pozycję z innym kierowcą.

Podczas spotkania z mediami w Rosji FIA zaprezentowała materiał wideo z wypadkiem Julesa Bianchiego na torze Suzuka. Federacja wykluczyła możliwość mechanicznej awarii bolidu Marussi, lecz nie potrafiła dokładnie odpowiedzieć na pytanie, z jaką prędkością jechał Francuz.

Według różnych spekulacji Bianchi nie zastosował się do żółtych flag w tym sektorze toru mimo, iż wcześniej doszło w tam do kraksy Adriana Sutila. Potwierdził to niemiecki Bild, który sugeruje, iż na nagraniu zaprezentowany przez FIA widać, że zawodnik nie zwolnił.
[ad=rectangle]
Dziennikarze idą nawet dalej oskarżając zespół Marussia, że ten wzywał Bianchiego, aby naciskał mocniej, przy coraz gorszych warunkach, w pogoni za Marcusem Ericssonem. Korespondenci Bilda twierdzą, że komunikaty radiowe, o których nie wspomniał na briefingu z mediami Charlie Whiting, są zarejestrowane.

Tymczasem FIA zaprzeczyła w Rosji twierdzeniom Felipe Massy, który stwierdził, że "krzyczał" przez radio, by przerwać wyścig z powodu coraz gorszych warunków, chwilę przed wypadkiem Bianchiego.

- To nie prawda. Nagraliśmy wszystko. Massa powiedział, że "zaczyna padać coraz mocniej"- oznajmił Charlie Whiting.

- Wrzeszczałem i byłem trochę agresywny. Nie wiem czy słyszał dokładnie co mówiłem, ale powiedziałem, że to nie do przyjęcia i jest zbyt niebezpiecznie, by jeździć w takich warunkach - bronił się Massa.

Komentarze (2)
avatar
Arteta
14.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś mi się wydaje, że zespół nieźle wtopił. Miał gonić, a była kraksa. 
avatar
Tomasz Siwiński
14.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fenomenalne, nagrane jest wszystko i zawsze, ale kiedy trzeba, to okazuje się że nic i nigdy. Nagle nie da się ustalić prędkości...