Bild: Marussia naciskała na Bianchiego

Niemiecki dziennik Bild uważa, że zespół Marussia w trakcie wyścigu w Japonii przy niesprzyjających warunkach, prosił Julesa Bianchiego, aby ten walczył zaciekle o pozycję z innym kierowcą.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Podczas spotkania z mediami w Rosji FIA zaprezentowała materiał wideo z wypadkiem Julesa Bianchiego na torze Suzuka. Federacja wykluczyła możliwość mechanicznej awarii bolidu Marussi, lecz nie potrafiła dokładnie odpowiedzieć na pytanie, z jaką prędkością jechał Francuz.

Według różnych spekulacji Bianchi nie zastosował się do żółtych flag w tym sektorze toru mimo, iż wcześniej doszło w tam do kraksy Adriana Sutila. Potwierdził to niemiecki Bild, który sugeruje, iż na nagraniu zaprezentowany przez FIA widać, że zawodnik nie zwolnił.
Dziennikarze idą nawet dalej oskarżając zespół Marussia, że ten wzywał Bianchiego, aby naciskał mocniej, przy coraz gorszych warunkach, w pogoni za Marcusem Ericssonem. Korespondenci Bilda twierdzą, że komunikaty radiowe, o których nie wspomniał na briefingu z mediami Charlie Whiting, są zarejestrowane.

Tymczasem FIA zaprzeczyła w Rosji twierdzeniom Felipe Massy, który stwierdził, że "krzyczał" przez radio, by przerwać wyścig z powodu coraz gorszych warunków, chwilę przed wypadkiem Bianchiego.

- To nie prawda. Nagraliśmy wszystko. Massa powiedział, że "zaczyna padać coraz mocniej"- oznajmił Charlie Whiting.

- Wrzeszczałem i byłem trochę agresywny. Nie wiem czy słyszał dokładnie co mówiłem, ale powiedziałem, że to nie do przyjęcia i jest zbyt niebezpiecznie, by jeździć w takich warunkach - bronił się Massa.

Bild: Stan Julesa Bianchiego pogorszył się

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×