Nowe opony dokuczają Lewisowi Hamiltonowi

Panujący mistrz świata nie zostawił suchej nitki na oponach Pirelli przygotowanych na sezon 2015. Zdaniem Lewisa Hamiltona nowa mieszanka nie spełnia swoich zadań.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Kierowca Mercedesa osiągnął trzeci czas w trzecim dniu testów w Barcelonie. Program przygotowany dla Lewisa Hamiltona zakładał sprawdzenie średniej mieszanki opon na długim dystansie. Podwójny mistrz nie był zachwycony na koniec dnia.

- Cieszę się, że udało mi się spędzić trochę czasu w bolidzie i wykonać 100 okrążeń. Chłopaki pracują ciężko w fabryce i na miejscu więc potrzebowaliśmy sporego przebiegu - powiedział Hamilton, któremu podczas weekendu w Barcelonie dokuczała choroba.

- Największym problemem są opony. Nie pracują dobrze, są bardzo twarde - zauważył Anglik. - Możesz je rozgrzać do bardzo wysokiej temperatury 80 stopni, a i tak nie działają. Na jednym okrążeniu możesz pomyśleć, że nie ma tak źle, ale później jest coraz gorzej. Dzień wcześniej sprawdzałem tą samą mieszankę i było jeszcze trudniej.

- Moje pierwsze wrażenie jest takie, że nie powalają na kolana, ale być może w cieplejszych warunkach sprawdzą się lepiej - dodał.

W poprzednim sezonie Pirelli kilka razy spotkało się z opinią, iż wybór opon był zbyt konserwatywny, co miało wpływać na obniżenie atrakcyjności wyścigu.

Testy Barcelona: Lotus zadziwia przed sezonem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×