Podobnie jak w poprzednim roku również i w tym zespoły mają trzy serie testów na przygotowania do nowego sezonu. Inaczej niż w 2014, gdy testy kończono w Bahrajnie, tym razem cały program zaplanowano na europejskich obiektach. [ad=rectangle]
- Muszę powiedzieć, że w takich warunkach, gdy temperatura toru jest tak niska, trudno ocenić własne możliwości oraz innych zespołów - powiedział Franz Tost. - Na wyścigach temperatury będą o wiele większe i zarządzanie oponami będzie się mocno różnić.
- Nie podoba mi się formuła testów w lutym w Europie, jako, że nie możesz uzyskać wszystkich potrzebnych informacji, niezbędnych do odpowiedniego przygotowania do sezonu. Ubiegłoroczne testy w Bahrajnie było o wiele bardziej użyteczne - dodał.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa zdecydowała o odwołaniu serii testów na Bliskim Wschodzie z myślą o mniej zamożnych zespołach, które musiały ponosić większe koszty podróży związane z wylotem poza Europę.
Testy F1 w Europie problemem dla zespołów?
Szef Toro Rosso Franz Tost nie krył rozczarowania po zakończeniu drugiej tury przedsezonowych testów w Hiszpanii twierdząc, że klimat nie sprzyja zespołom w przygotowaniach do nowego sezonu.
Źródło artykułu: