Zastępca Fernando Alonso tłumaczy swój wypadek w Australii

Kevin Magnussen zakończył piątkowe treningi w Melbourne po uderzeniu w ścianę na jednym z zakrętów toru Albert Park. Duńczyk przyznał się, że do wypadku doszło z jego winy.

W tym artykule dowiesz się o:

Kevin Magnussen przyjechał do Australii w roli zastępcy Fernando Alonso, który w lutym doznał poważnego wypadku podczas testów w Barcelonie. Duńczyk w piątek nie miał jednak zbyt wiele czasu na przygotowanie się do wyścigu, jako że zaraz po rozpoczęciu drugiego treningu w Melbourne rozbił swój bolid na ścianie.
[ad=rectangle]

- Zbyt mocno opóźniłem punkt dohamowania do zakrętu numer sześć i na wejściu straciłem kontrolę nad tyłem bolidu. Nie mogłem uniknąć uderzenia w ścianę. To był błąd kierowcy. Szkoda, ale takie rzeczy się zdarzają - powiedział Duńczyk.

McLaren potwierdził, że w bolidzie Magnussena doszło do uszkodzenia przedniego lewego zawieszenia. Mechanicy nie byli w stanie naprawić go, do czasu zakończenia treningu.

W pierwszej sesji Magnussen wykonał ledwie 7 okrążeń. Przed wypadkiem dołożył do swojego dorobku kolejne cztery. Bolid MP4-30 był najbardziej problematycznym podczas zimowych testów F1.

Komentarze (2)
avatar
J. Szymkowiak
13.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten bolid przeszedł testy bezpieczeństwa? 
avatar
pacman87manny
13.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ten Bolid to jakies fatum,czarna bila,powinien miec nr 13. Trzeba odprawic egzorcyzmy. Kopie prądem i ładuje w ściane