- Już nie martwię się o moje plecy, nie mam z nimi żadnych problemów - przyznał Valtteri Bottas. - Po drobnych poprawkach w bolidzie, inaczej używam moich mięśni, bo nogi mam pod innym kątem - dodał. Jednak dla Fina i całego Williamsa Martini Racing innym problem jest fakt, że zespół nie jest już drugą siłą w Formule 1.
[ad=rectangle]
Wydaje się, że dawno formę zaczyna odzyskiwać Ferrari, które odniosło zwycięstwo w ostatnim wyścigu. Aktualnie ekipa z Grove w klasyfikacji konstruktorów zajmuje trzecie miejsce. Bottas przyznał, że w Malezji on oraz Felipe Massa zmagali się z przegrzewaniem tylnych opon. - To ma potem wpływ na przyczepność bolidu FW37 - tłumaczył Bottas w rozmowie z Auto Motor und Sport.
Felipe Massa zdradził dziennikarzom w Chinach, że zespół przywiózł kilka nowych części. - Rozwiązanie problemów z oponami jest na pierwszym miejscu - skomentował Rob Smedley. - Robimy wszystko, aby to zmienić. Poprawiamy balans, ustawienia hamulców, czy zmieniamy właściwości jezdne. Problemy w Malezji z oponami nas zaskoczyły. W Chinach powinno być już jednak chłodniej, więc zbliżymy się do Ferrari i Mercedesa - zapewnił Bottas.