Przyszłość Jensona Button w Formule 1 była obiektem licznych spekulacji podczas ostatniego weekendu w Japonii. 35-letni zawodnik wbrew wcześniejszym doniesieniom nie ogłosił zakończenia kariery, zaś szef McLarena Ron Dennis zapewnił, że pozostanie w zespole także w sezonie 2016.
Nieoficjalnie mówi się, że McLaren oczekuje na decyzję swojego kierowcy, który zostałby zmuszony do zaakceptowania znaczącej obniżki pensji w porównaniu z obecnym sezonem. Button waha się zaś czy zostać w zespole widząc jak niekonkurencyjnym samochodem dysponuje w tym momencie McLaren.
Brytyjskie media spekulowały, że w takiej sytuacji były mistrz świata zakończy karierę w F1 i przejdzie do wyścigów Le Mans. Kilkanaście godzin później pojawiła się jednak nieoczekiwana propozycja transferu.
Doświadczonego kierowcę chętnie widziałoby u siebie szefostwo Renault. W poniedziałek francuski gigant potwierdził podpisanie listu intencyjnego, który doprowadzi wkrótce do przejęcia udziałów w Lotusie. Zespół zostanie przekształcony w fabryczny team Renault.
Nazwisko Jensona Buttona jest podobno na szczycie listy życzeń Alaina Prosta, doradcy Renault. Drugim kierowcą pozostałby Pastor Maldonado, który niedawno parafował nowy kontrakt, jeszcze z władzami Lotusa.