Bernie Ecclestone jest przeciwny wprowadzeniu do Formuły 1 bolidów zamkniętych kokpitów. Zwolennicy takiego pomysłu uważają, że nie doszłoby wtedy do śmierci Julesa Bianchiego i Justina Wilsona. Podczas ostatniego GP Rosji groźnie wyglądający wypadek miał Carlos Sainz jr., który swoim bolidem wbił się pod barierę.
- Nigdy nie będzie zakrytych kokpitów w F1 - skomentował szef F1 w rozmowie z rosyjską agencją prasową "Tass".
- Ryzyko jest wpisane w F1. To niebezpieczny sport. Nikt nie chce widzieć ciężkich obrażeń kierowców czy ich śmierci..., ale ludzie chętnie chodzą do cyrku, a tam oglądają śmiałków chodzących po linie na dużej wysokości. Przecież to też niebezpieczne! Nikt nie chce, aby ten człowiek spadł, ale to może się zdarzyć - zakończył 84-latek.
Widowisko jest najważniejsze? Jak kibicuje się reprezentacji w Polsce