F1: 100 lat Bernie Ecclestone!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szef Formuły 1 28 października świętował swoje 85 urodziny. Z tej okazji oficjalna strona F1 przeprowadziła wywiad z Bernie Ecclestonem.

W tym artykule dowiesz się o:

- Ha, nadal tu jestem - odpowiedział Bernie Ecclestone na pytanie dziennikarza, czy nie powinienem być już od dawna na emeryturze. Jak przyznał już 85-latek czuje się dobrze, ale ma jeden problem i wskazał na swój brzuch. - Kiedyś często biegałem. Teraz zajmuje się bardziej polityką. To ludzie przychodzą do mnie. Ja tylko siedzę i czekam. Muszę to zmienić! Wrócić do dawnych czasów, mimo że chodzenie też czasem sprawia mi problem - zażartował.

Ecclestone przyznał, że nie ma żadnych problemów ze zdrowiem, ale często odwiedza lekarza - profilaktycznie. - Wpadnę raz na jakiś czas, aby przebadać krew i zobaczyć czy wszystko w porządku. Wezmę kilka tabletek, żeby zmniejszyć cholesterol. Jeślibym ich nie brał, to i tak pewnie nie byłoby dużej różnicy. Jestem zdrowy, oby jak najdłużej! - powiedział.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że zdrowie pozwoliło mi robić to, co lubię. Otworzyły się dla mnie nowe możliwości, a ja miałem siły do podjęcia decyzji, które przyniosły mi korzyści. Nie widzę pozytywów czy negatywów. Jestem realistą - oświadczył.

Na całym świecie gwiazdy Hollywood czy słynne osoby mają setki osób, którzy pracują dla nich. Ilu prawników potrzebuje szef F1, aby zarządzać jednym z najpopularniejszych sportów na świecie? - Kiedy miałem sprawę w Monachium to dwóch, a w Londynie chyba trzech, ale w tym przypadku była to umowa na zlecenie. Potrzebuje jednego prawnika w swoim biurze - aby mi wytłumaczył coś, czego nie rozumiem lub napisał coś prawnego, co następnie podpiszę - zażartował.

Dziennikarz rozmawiający z Ecclestonem nawiązał także do obecnej F1 i problemów Red Bulla ze znalezieniem dostawcy silnika. - Chciałbym więcej producentów, ale jeszcze bardziej chciałbym prostszych jednostek napędowych. Obecne to cuda inżynierii, jednak są bardzo drogie i nie każdy może sobie na nie pozwolić.

- Red Bull będzie miał kłopot ze znalezieniem dostawcy. Powodem dla którego Mercedes i Ferrari nie chcą im dać silnika jest taki, że boją się rywalizacji. Jednak mam nadzieję, że Red Bull Racing pozostanie w F1.

Źródło artykułu: