Niemieckie media donoszą, iż Lewis Hamilton nie może wciąż zostać oficjalnie ogłoszony nowym mistrzem świata dopóki jednostka napędowa, jakiej używał w ostatnich wyścigach, nie przejdzie szczegółowej kontroli FIA.
Delegaci techniczni FIA nie mieli możliwości wcześniejszego sprawdzenia motoru, ponieważ Brytyjczyk używał jednostki w kolejnych sesjach treningowych. Kompletny demontaż odbędzie się dopiero po zakończeniu weekendu w Abu Zabi. W podobnej sytuacji jest Sebastian Vettel, który korzysta wciąż z silnika, w którym zwyciężył w GP Singapuru.
- Jeśli silniki nie będą spełniać przepisów, to kierowca zostanie zdyskwalifikowany z całego sezonu - informuje korespondent "Auto Motor und Sport", Michael Schmidt. - Zasady w tym przypadku są bezlitosne.
Mistrzostwo świata dla Hamiltona zostanie więc potwierdzone dopiero w przyszłym tygodniu. Kontrole FIA powinny się zakończyć przed 4 grudnia i galą FIA, na której kierowca Mercedesa ma odebrać trofeum za tytuł mistrza świata.