Lewis Hamilton nie radził sobie najlepiej w piątek na torze Szanghaju, uznając w każdej sesji wyższość Nico Rosberga. Dodatkowo podczas drugiego treningu Mercedes nie potrafił dorównać szybkością bolidom Ferrari.
- Z mojej strony to był zdecydowanie trudny dzień, ale tak bywa, gdy nie potrafisz znaleźć odpowiedniego balansu - powiedział Hamilton. - Ferrari wyglądało na bardzo szybkie, więc czeka nas poważne ściganie.
Zapytany jak duże zagrożenie ze strony Ferrari czeka Mercedesa w Chinach, odparł: - Cóż, jestem w innej pozycji (Hamilton otrzymał karę cofnięcia na starcie o 5 miejsc za wymianę skrzyni biegów - dop. red.). Może Nico powinien się bardziej obawiać!
- Ja pojadę za nimi, a to będzie oznaczać, że będzie mi bardzo ciężko ich wyprzedzić. Dostanie się do pierwszej trójki, może być trudne - uzupełnił.
Lewis Hamilton ma na koncie cztery zwycięstwa w GP Chin. Najwięcej w historii toru w Szanghaju w mistrzostwach świata.