GP Kanady: Red Bull wcale nie taki słaby?

- Piątkowe treningi mówią niewiele o aktualnych możliwościach bolidów Red Bulla - uważa Daniel Ricciardo. Austriacki zespół liczy, że w dalszym ciągu jest przed Ferrari.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
AFP

Kierowcy Red Bulla podczas piątkowych sesji treningowych nie imponowali osiąganymi wynikami. Daniel Ricciardo i Max Verstappen zakończyli dzień ze stratą na poziomie jednej sekundy do Lewisa Hamiltona. Mimo tego w zespole panuje optymizm.

- W piątek nie wykonywaliśmy symulacji kwalifikacyjnych. W naszym bolidzie drzemie wciąż duży potencjał. W sobotę pokażemy więcej. Będziemy krok dalej - zapewnił Ricciardo.

Australijczyk, który w Monako zgarnął pole position sprzed nosa Mercedesa, tym razem nie widzi większej szansy na walkę o pierwszy rząd. - Sądzę, że zbliżymy się do Ferrari i będziemy z nimi walczyć o trzecią pozycję - przyznał Ricciardo.

- Z tym co widzieliśmy w piątek, to nie będzie możliwe, ale wieczorem dokonamy zmian w ustawieniach, dzięki którym będziemy mogli wrócić do gry. (...) Przy idealnym okrążeniu będziemy przed Ferrari - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Minęło 8 lat od wielkiego sukcesu Roberta Kubicy 
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×