Mercedes po kilku kontrowersyjnych pojedynkach między swoimi kierowcami zagroził użyciem tzw. poleceń zespołowych, by nie dopuścić do kolejnych kolizji na torze. Alain Prost apeluje jednak, by taki środek został wprowadzony dopiero w ostateczności, gdy w grze będzie tytuł mistrzowski.
- Jeśli na 2-3 wyścigi przed końcem Toto Wolff wyda rozkazy, to muszą być one zaakceptowane, chociaż szkoda gdyby do tego doszło - powiedział francuski mistrz sprzed lat. - Ja zrobiłbym tak samo.
Prost porównał walkę Hamilton z Rosbergiem do swoich pojedynków z Ayrtonem Senną, który również wpłynęły na bezpośrednie relacje zawodników.
- Wewnątrz zespołu zawsze będzie dochodziło sytuacji, w której jeden z kierowców będzie chciał zyskać przewagę. Według mnie takie rzeczy powinny rozgrywać się między nimi. Tak było ze mną i Senna, nawet jeśli to zniszczyło nasze stosunki.
- Tak długo jak Hamilton i Rosberg dominują nad resztą, Mercedes nie wydawać rozkazów - dodał.
ZOBACZ WIDEO Kurek: słowo "forma" ma znaczenie, kiedy się wygrywa (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
na Instagramie 
na Facebooku 
